Śliniak

Śliniak

Śliniak to coś, co ratuje mnie przed całkowitym atakiem apopleksji, podczas gdy mój Robak stara się trafić łyżką z buraczkową do buzi. Wiem, że dziecko pewnych rzeczy musi nauczyć się samo i to normalne, że wszystko dookoła pływa w zupie. Mimo to, patrzenie na to powoduje, że coś mnie skręca w środku. Tak już mam i tyle. Sytuację ratuje śliniak. Stąd też wymyśliłam sobie, że mój będzie taki nieprzemakalny i z kieszonką.

Potrzebne będą:

  • kawałek nieprzemakalnego materiału   ( 0,5 m x 1 m szerokości, starczy na jakieś dwie sztuki ), ja użyłam codury (kodury), ale można też użyć poliestru wodoodpornego, który jest dostępny w wielu pięknych wzorach i kolorach
  • lamówka bawełniana ( z moich obliczeń wynika, że potrzeba jakieś 1,8 m )
  • kawałek rzepu ( 6 -10 cm wystarczy, a pewnie jeszcze zostanie )
  • maszyna do szycia
  • igła i nici w pasującym kolorze
  • nożyczki
  • śliniak na wzór, kartka i ołówek

 

Wykonanie

Bierzemy ulubiony śliniak i odrysowujemy go na kartce. Ja go sobie trochę wydłużyłam. Następnie zaznaczamy, jak duża ma być kieszeń. Wycinamy. To jest nasz szablon i nie trzeba dodawać naddatków na szwy. Przykładamy szablon do materiału i rysujemy.

Kieszeń musi odstawać od reszty śliniaka, a nie leżeć na płasko. Z tego powodu powinna być szersza niż sam śliniak o jakieś 3 cm. Aby odbić kieszeń możemy narysować ją jeszcze raz trochę większą. Ja robię to trochę inaczej. Rysuję jedną krawędź kieszeni i dół tak samo, jak poprzednio. Zaznaczam, w którym miejscu powinna być góra kieszeni. Następnie przesuwam szablon o 3 cm w prawo, zwracając uwagę, aby był równo z tym, co już odbiłam na materiale i rysuję resztę. Wycinam część główną i kieszeń.

Wycinam wszystkie elementy. Widać, ze kieszeń jest szersza niż sam śliniak.

Szycie

Teraz zaczyna się zabawa z lamówką. Można kupić gotową albo wyciąć ze skosu. Rozkładamy lamówkę na płasko. Przykładamy prawą stroną do prawej strony kieszeni śliniaka. Szpilkujemy i przyszywamy.

Teraz składamy lamówkę na pół. Powinno być tak, że połowę lamówki mamy już przyszytą (prawa strona śliniaka), a drugą część trzeba zagiąć, tak by trafiła na lewą stronę i również przyszyć. Wszywanie lamówki jest fajnie opisane w książce „Łucznik. Proste i modne szycie”. Tam odsyłam po dokładne instrukcje. Lamówkę szyję jak najbliżej krawędzi,tak jak to jest pokazane na zdjęciu poniżej.

Mamy lamówkę przyszytą do kieszeni. Nadmiar obcinam.

Wyznaczam środek kieszeni. Zaznaczam, gdzie na części głównej jest środek. Układam kieszeń i część główną środkami do siebie. Wbijam szpilkę, zęby nic się nie przesunęło. Dopasowuję boki kieszonki do boków części głównej śliniaka. Na dole zostaje nadmiar materiału od strony kieszeni. Układam go w równomierne marszczenie i przypinam szpilkami. Do tej konstrukcji, przyczepiam rozłożoną lamówkę. Dopiero teraz szyję trzy części razem – główną, kieszeń i lamówkę.

Kończę wszywanie lamówki z drugiej strony. Przyszywam lamówkę przy dekolcie.  Nadmiary lamówki obcinam. Teraz czas na rzep. Tak, można by było to ładniej wykończyć. Ale po walce z lamówką już nie bardzo mi się chciało. Mój sposób jest taki – wycinam sobie kawałek rzepu. Zaginam koniec śliniaka. Jak przyszywam rzep to on mi częściowo maskuje to moje zagięcie. Przyszywam dookoła rzepu i jeszcze na krzyż, żeby było solidnie. Dostaję coś takiego:

 

Wszywam drugi rzep tak, żeby pasował do pierwszego (jak pierwszy szyłam na prawej, to drugi na lewej stronie śliniaka) i w zasadzie śliniak z kieszonką gotowy. Na koniec uwaga, materiał wystarczy przetrzeć szmatką i jest jak nowy. Jeśli trzeba go wyprać to raczej ręcznie, bo inaczej straci swoje właściwości.

 

Tak sobie teraz myślę, że rozsądniej było by wybrać jednak ciemniejszą lamówkę…

 

3 thoughts on “Śliniak

    1. Dzień dobry 🙂 Każdą rzecz da się generalnie zrobić na kilka sposobów 😉 Tutaj szyłam śliniaki z pojedynczej warstwy materiału i gdybym zostawiła surowe krawędzie to z pewnością by się postrzępiły. Dlatego tez postanowiłam obszyć je lamówką. Bez lamówki też można i wtedy mamy kilka opcji. Pierwsza to uszyć śliniak z podwójnej warstwy materiału. To chyba najprostsza opcja. Wycinamy wtedy materiał razy dwa. Składamy prawą do prawej i szyjemy dookoła, zostawiając otwór na wywinięcie. Po przekręceniu ślinika na prawą stronę, stębnujemy dookoła. Można by też zabezpieczyć krawędzie owerlokiem. Ewentualnie można by się bawić z podwijanie krawędzie, ale przy tylu łukach, byłoby to kłopotliwe, więc odradzam. Mam nadzieję, że pomogłam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *