Biblioteczka przedszkolaka

Biblioteczka przedszkolaka

Codziennie, gdy zapada wieczór, Robaczek przygotowuje się do spania. Wspólnie myjemy włosy, zakładamy piżamkę, szczotkujemy włosy i szorujemy zęby. A potem zapalamy lampkę, otwieramy książkę i przenosimy się do świata fantazji. Co mieści w sobie nasza biblioteczka przedszkolaka?

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek – Justyna Bednarek

Ta pozycja skradła ostatnio nasze serca. Książka w twardej oprawie liczy sobie 160 stron. Dużo? Tak się tylko wydaje, bo w rzeczywistości nie można się doczekać kolejnej opowieści. Tak naprawdę tytuł oddaje wszystko.

Książka o przygodach niesamowitych skarpetek

Książka jest niezwykła – kochają ją zarówno dzieci, jak i dorośli. Opowiada też o przygodach, bo każdą kolejną skarpetkę spotykają inne, coraz ciekawsze i bardziej zaskakujące wydarzenia. Rozdziałów jest dziesięć, czyli dokładnie tyle, ile dzielnych skarpetek. No i oczywiście bohaterem każdej opowieści jest inna skarpetka. Każda ma swój styl i swoją niepowtarzalną osobowość. Bohaterki opowieści prowadzą bardzo bujne życie, często świat z ich perspektywy wygląda zaskakująco. Poznajemy drapiącą skarpetę z wełny, skarpetkę, która zostaje mysią mamą, czy też skarpetę- marynarza. W zasadzie sama nie wiem, którą z nich lubię najbardziej.

Tak samo nie wiem, kto bardziej czekał na czytanie kolejnej opowieści o skarpetkach – Robaczek czy ja. Dla wszystkich, którzy tak jak my pokochają skarpetki i ich niesamowite przygody, mam dobra wiadomość. Są jeszcze dwie książki o tych sympatycznych uciekinierach.

Bestiariuszek. Niewidzialni pomocnicy – Witold Vargas

To pozycja podobna do Bestiariuszy z serii Legendarza, tym razem skierowana do najmłodszych czytelników. W skrócie cała seria nawiązuje do wierzeń ludów słowiańskich. To taki przewodnik po świecie mitów i legend, pełnym baśniowych stworzeń. Mali czytelnicy dowiadują się z niej, w jakie stworzenia opiekuńcze wierzyli nasi przodkowie.

Bestiatiuszek - propozycja legendarza dla najmłodszych

Odnajdujemy tu Dolę, opiekunkę, która towarzyszy człowiekowi od narodzin, aż do śmierci. Poznajemy Baja, wplatającego w dziecięce sny najpiękniejsze baśnie i opowieści. Witamy się z Dworowym pilnującym obejścia i doglądającym zwierząt. A to tylko kilku przedstawicieli niewidzialnych pomocników.

Książka, wydana w twardej oprawie, liczy 44 strony. Zaskoczyła mnie formatem – jest większa niż klasyczne A4. Nie zawiodły mnie za to ilustracje. Są dokładnie takie, jak się spodziewałam – duże, barwne, w stylu charakterystycznym dla legendarza.

Baj z książki "Bestiariuszek"
Nocą dzieci odwiedzał Baj, by obdarzyć je pięknymi snami

Nasz Robak z miejsca polubił tą pozycję. Niektóre stworzenia były impulsem do rozmów i zawadnia pytań. Na przykład przy Dziadach rozmawialiśmy o naszych przodkach. A jeśli książka jest bodźcem do zawadnia pytań, to zdecydowanie warto mieć ją u siebie na półce.

Wielka księga robali – Yuval Zommer

Nasza biblioteczka przedszkolaka zawiera ją od niedawna, a mimo to została już przeczytana kilkukrotnie. To kolejna wielkoformatowa pozycja. Wyróżniają ją przede wszystkim przepiękne ilustracje, które pozwalają oswoić się z robalami.

Zdjęcie przedstawia okładkę książki "Wielka księga robali". Okładka jest biała. Poza napisem widać na niej narysowane przeróżne robale.
„Wielka księga robali” jest naprawdę WIELKA

Samego tekstu nie ma dużo, dzięki czemu dziecko nie zdąży się znudzić. Są za to wymienione najważniejsze fakty dotyczące każdej grupy robali. Takie smaczki, które zachęcają do przyjrzenia się bliżej motylom, pająkom, dżdżownicom, wijom czy ślimakom.

Książka angażuje dziecko również na innych płaszczyznach. Czasem stawia wyzwania odnalezienia os wśród pracowitych pszczółek albo wyśledzenia króla i królowej termitów. Na samym jej początku jest też część poświęcona obserwacji owadów. Są tu wymienione narzędzia, które pozwalają śledzić i obserwować te fascynujące stworzenia.

Myślę, że to jedna z tych pozycji, które pozwalają odkryć dziecku zupełnie nowy świat. Jest on z jednaj strony niezwykły i tajemniczy, a z drugiej strony leży w zasięgu ręki. Kolorowe ilustracje pozwalają oswoić lęki. Nie ma już lęku przed pająkami. Zamiast tego jest ciekawość, jak jest utkana pajęcza sieć.

Z tego, co widziałam w księgarni, są również inne książki z tej serii, ale to dopiero przed nami.

„Legendy Polskie” i „Polskie Legendy” wydawnictwa Dragon

Te dwie niewielkich rozmiarów książeczki trafiły do nas niejako przy okazji. Biblioteczka przedszkolaka powiększyła się o nie na zasadzie „a dobra, wezmę”. Wychodzimy z mężem z założenia, że warto pokazywać dzieciom tradycję kulturową naszego kraju i stąd właśnie takie pozycje pojawiły się na naszej półce.

Okładki książek "Legendy polskie" i "Polskie legendy" - dla wielbicieli kultury słowiańskiej

Z legendami trzeba jednak uważać. Często są to dość krwawe opowieści, a nie zwykłe „ugłaskane” bajeczki. Tak jest i tym razem. Możemy tu przeczytać o bazyliszku, zamieniającym ludzi w kamień, o smoku wawelskim zjadającym rycerzy, czy o Popielu, który otruł swoją rodzinę, a ciała wyrzucił do jeziora. Z tego właśnie względu, to nie będą pozycje dla każdego dziecka.

Na plus przemawia tu poznawanie dziedzictwa kulturowego swojego ojczystego kraju. Dużym atutem jest też łatwy i czytelny morał występujący w każdej historii.

Jeśli twoje dziecko jest raczej delikatne, boi się wielu rzeczy, raczej odpuść sobie te dwie książki. Przynajmniej na jakiś czas. Jeśli jednak, jak mój Robak, nic sobie nie robi ze smoków ani tym podobnych rzeczy, możesz śmiało zanurzyć się w świat podań i legend polskich.

Książki z serii „Świat Maksa” – Katarzyna Zychla

Maks to mały hipopotamek, a także tytułowy bohater serii książek dla dzieci. Maks ma młodszą siostrzyczkę, a także grupę przyjaciół, razem z którymi poznaje otaczający go świat. Ten bardzo sympatyczny hipopotamek mierzy się z codziennymi problemami każdego dziecka.

Książeczki z serii "Świat Maksa" sa niezwykle barwne i kolorowe, a przy tym są krótkie. Tutaj okładka książki "Maks dba o zdrowie", gdzie hipopotamek na założony stetoskop i bada zabawki.
Maks pomógł też nam zadbać o zdrowie

Książeczki są wydane w miękkiej oprawie i mają przepiękne ilustracje. Każda z nich zawiera w sobie trzy różne historie na jeden temat. W łatwy sposób tłumaczą one otaczający nas świat, a jednocześnie nie są „zbyt proste”. Historyjki nie są ani za długie, ani za krótkie. Dziecko nie zdąży jeszcze się znudzić, ale już jest co poczytać.

Mogę śmiało stwierdzić, że to jedna z pozycji, która pomogła nam oswoić lekarzy i szczepionki. Wizyty w przychodni przestały być straszne, gdy okazało się, że strach ma po prostu wielkie oczy i Maks niepotrzebnie protestował.

Maks i jego siostra Zuzia, dwa małe hipopotamki, badają swoje zabawki.
Nie ma to jak zabawa w szczepienie

Książki z serii „Świat Maksa” mogę polecić fanom Kici Koci – tu też mamy jednego sympatycznego bohatera, ale całość wydaje mi się być mniej infantylna, mniej naiwne, a z odrobinę dłuższym tekstem. No i oczywiście z morałem.

Tym razem to już wszystko. Oczywiście nasza biblioteczka przedszkolaka jest o wiele, wiele większa. Powyżej przedstawiłam tylko pozycje, którymi zajmujemy się ostatnio. Fakt, że uwielbiamy wspólne czytanie na dobranoc, sprawia, że tych wszystkich książek będzie z czasem przybywało. Bedzie przybywało też historii, które będziemy poznawać tuż przed zaśnięciem.

Wszystkie książki, o których pisałam możecie kupić na https://www.taniaksiazka.pl. Jednocześnie zaznaczam, że tekst nie był w żaden sposób sponsorowany. Faktem jest jednak, że to tam najczęściej kupujemy książki.

Szukasz lektury dla siebie? Zajrzyj do moich recenzji – pisze tam między innymi o książkach, które warto przeczytać.

Majowywiatr.pl - logo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *