Kupa zdrowia, czyli boćwina po raz drugi

Rzecz działa się pewnej sierpniowej nocy. Nic nie zapowiadało tak dramatycznych i wstrząsających wydarzeń. Do tej pory nie miałam pewności, czy tej historii nie zatrzymać dla siebie. Doszłam jednak do wniosku, że muszę się przełamać, że muszę o tym opowiedzieć, że muszę wszystkich przestrzec. Zdrowie Lipiec i sierpień tego roku upłynęły mi wyjątkowo pod znakiem

Czytaj dalej Kupa zdrowia, czyli boćwina po raz drugi

Krok po kroku do celu, czyli czas na zmiany

Pamiętasz, jak w marcu postanowiłam zacząć się ruszać i wyszłam na rower? A pamiętasz, jak spalił się telewizor, kiedy już zaczynałam ćwiczyć? Stwierdziłam wtedy, że chyba już zawsze będę gruba.  Wszystko byłoby w porządku, gdyby mi ten stan całkowicie odpowiadał, a jest troszkę inaczej. Przyszedł w końcu czas na zmiany. Dziś będzie długo.   Krok

Czytaj dalej Krok po kroku do celu, czyli czas na zmiany