Walentynkowe prezenty DIY

Walentynkowe prezenty DIY

Walentynki to nie jest może moje ulubione święto – zawsze uważałam, że okazywanie sobie miłości na co dzień jest dużo ważniejsze, niż od święta. Z drugiej strony, to po prostu jeszcze jedna okazja, aby być dla siebie po prostu miłym. Nie ma nic ważniejszego niż poświęcanie sobie czasu, dlatego też nie kupuję prezentów. Za to daję coś od siebie – swój czas i trud włożony w to, żeby zaskoczyć drugą połówkę. Dziś podrzucam więc kilka pomysłów na walentynkowe pomysły DIY. Mam nadzieję, że z nich skorzystacie.

Proste świeczniki

To zdecydowanie najprostszy i najtańszy projekt do wykonania. Do jego przygotowania wystarczą nam dwie szklanki, dwie świeczki, samoprzylepna folia holograficzna i opcjonalnie dziurkacz w kształcie serca lub nożyczki.

Szklanki kupicie w dużym markecie. Koszt 2-3zł/szt. Moje świeczki, cudownie różowe, kupiłam w pepco – 3szt. kosztowały mnie coś koło 4zł. Samoprzylepny kolorowy papier miałam wcześniej. Zamiast papieru holograficznego można tez użyć samoprzylepnych wycinanek. Moje holograficzne kosztowały 7zł i też kupiłam je w markecie. A nożyczki, raczej większość ma w domu.

Szklany świecznik ozdobiony małymi serduszkami wyciętymi z folii samoprzylepnej. W środku różowa świeczka.

Wykonanie to tez banał – z foli samoprzylepnej wycinamy serduszka i przyklejamy je do szklanek. Robimy to tak, żeby nam się podobało. Tak po prostu, bez żadnych kombinacji. A jak już uznamy, że jest pięknie, to wstawiamy do środka świeczkę.

Zdjęcia malowane światłem

Kolejny prosty projekt. Łatwo go zrobić, ale potrzebujemy tu aparatu, w którym można ustawić długość czasu naświetlania. Warto sprawdzić, czy nasz telefon nie ma takiej możliwości – często są to teraz dużo bardziej skomplikowane urządzenia niż nam się czasem wydaje. Konieczna jest też latarka. Przyda się tez pomoc drugiej osoby lub statyw (no ewentualnie coś, w czym można stabilnie postawić aparat).

Skąd mam wiedzieć, że mój aparat ma taką opcję, spytacie. Jak popatrzycie na pokrętło ustawiania trybów, to zauważycie, że są tam różne literki. Jeśli wasz aparat ma literkę „S” to jesteśmy w domu. jest to preselekcja czasu, dzięki której można ustawić długość czasu naświetlania.

Serce malowane światłem za pomocą długiego czasu naświetlania i latarki

Umieszczamy aparat na statywie. Sprawdzamy, czy zmieścimy się w kadrze. Ustawiamy długi czas naświetlania. Może to być na przykład 8 sekund. Jeśli jesteśmy sami, włączamy samowyzwalacz. Jeśli mamy pomoc, to prosimy o wykonanie foty. W całkowitej ciemności, malujemy latarką na przykład serca. Aparat w czasie tych 8 sekund zarejestruje wędrówkę światła.

Fotografie malowane światłem przy użyciu długiego czasu naświetlania pozwalają na tworzenie unikalnych obrazów. Tutaj akurat serce

My zrobiliśmy z tego doskonałą rodzinną zabawę i wszyscy na zmianę kreśliliśmy w powietrzu serca. Ale uważam, że może być to prosty i doskonały prezent na walentynki. Wywołane zdjęcie wystarczy tylko oprawić w ramkę.

Filcowy pokrowiec na telefon

Oczywiście, że musiałam coś uszyć. Szkoda było by nie wykorzystać okazji. Padło na pokrowiec na telefon. Jako materiał wybrałam filc. Padło właśnie na niego, ponieważ nie trzeba martwić się o podszewkę, ani też zastanawiać, czy krawędzie nie zaczną się pruć. No i przyznam szczerze, że mało jeszcze szyłam z filcu, więc fascynują mnie właściwości tego materiału.

Do projektu potrzebne będą dwa kolory filcu – szary i czerwony. Można oczywiście wybrać inne kolory, ale ja postawiłam na klasykę. Filc musi być dość gruby – 1mm będzie stanowczo za cienki. Mój miał chyba coś koło 3mm grubości. Kupiłam dwa arkusze, w rozmiarze a4, po 2,9zł za jeden. Wykorzystałam też maszynę do szycia, nić, szpilki i mydełko krawieckie. Chociaż wystarczy też zwykła nitka i igła. Jeśli zdecydujesz się na szycie ręczne, polecam użyć muliny. Jest ona trochę grubsza niż zwykła nitka, więc da dekoracyjny efekt przy szyciu.

Serduszko wycinane z arkusza filcu, żeby wykonać pokrowiec na telefon.

Pracę zaczęłam od zmierzenia telefonu. U mnie wystarczyło, że przecięłam szary arkusz filcu na pół, wzdłuż dłuższej krawędzi. Na czerwonym arkuszu narysowałam serce, które wycięłam. Następnie przyszpilkowałam je do szarego filcu, żeby było równo. Przyszywam serce za pomocą ściegu satynowego (to taki gęsty zygzak). Można to zrobić tez ręcznie.

Przyszywanie serca za pomocą ściegu satynowego, czyli gęstego zygzaka.

Kiedy serce jest już dokładnie przyszyte, składam szary filc na pół. Zszywam pokrowiec wzdłuż dwóch dłuższych krawędzi. Ja wybrałam do tego ścieg ozdobny z małymi serduszkami, bo akurat moja maszyna daje takie możliwości. Równie dobrze brzegi można zszyć zwykłym ściegiem prostym lub zrobić to ręcznie.

Tu kończy się praca, a zaczyna radość z efektów 🙂

Ręcznie wykonany filcowy pokrowiec na telefon. Pomysł na walentynki DIY

Sercowa przeplatanka

Tu zaczyna się już prawdziwe DIY. Dwa ostatnie projekty są zdecydowanie bardziej skomplikowane niż cała reszta. To znaczy, da się je bez problemu zrobić, ale jest to odrobinę bardziej czasochłonne. Ale dla fajnego efektu warto się trochę powysilać, prawda?

Zakupy do tego projektu najlepiej zrobić w sklepie budowlanym. Potrzebujemy kawałka deski. Równie dobrze sprawdzi się też deska do krojenia lub próbnik panelu podłogowego o ładnej strukturze. Tak czy inaczej, koszt nie powinien przekroczyć 10zł. Będzie potrzebny tez młotek (około 8zł) i małe gwoździe (około 8-10zł/paczka). Ostatni element to nitka, kordonek, mulina lub włóczka w czerwonym kolorze (2-10zł w zależności od wybranej opcji). Różowa nada się równie dobrze.

Aby wykonać walentynkową przeplatankę potrzebujemy deski, młotka, gwoździ i czerwonego kordonka

Na desce rysujemy serce, na przykład za pomocą przygotowanego wcześniej szablonu. Wbijamy gwoździe tak, aby utworzyły pożądany kształt.

Złote gwoździe wbiłam w deskę do krojenia tak, aby powstało z nich serce.

Samo wbijanie gwoździ trwa dłuższą chwilę, tym bardziej jak ktoś ma w tym niewielkie doświadczenie. Ja pukałam chyba z godzinę i wyobrażam sobie, że sąsiedzi byli w tym momencie bardzo zadowoleni. Albo myśleli, że robię kilka kilo schabowych… Wiążemy nitkę na jednym z gwoździ i zaczynamy przeplatanie.

Rozpoczynamy przeplatanie nitki między gwoździami.

I znów kontynuujemy przeplatanie, aż nie będzie nam się podobał osiągnięty efekt. Kierunek przeprowadzania nitki jest zupełnie dowolny. Możemy też użyć więcej niż jednego koloru nitki, dla uzyskania ciekawszego efektu.

Żarówka pełna miłości

Teraz DIY dla profesjonalistów. Albo po prostu dla masochistów… Najtrudniejszy i najbardziej czasochłonny projekt. Jego wykonanie zajęło mi 2-3 godziny. Ale osiągnięty efekt zdecydowanie jest wart wysiłku.

Przygotowanie

Potrzebna będzie zwykła żarówka, taka bańka. Jej moc nie ma zupełnie znaczenia. Może być też przepalona, z ułamanym żarnikiem. Ważne, żeby szkło było przezroczyste i nie przypalone. Koszt – jakieś 3zł. Kolejny element to miedziany drucik. Ja dostałam w osłonie, o grubości 1mm. Koszt 3zł/m. Jeśli będzie bez osłony i trochę cieńszy, to tylko lepiej. Mój trochę ciężko się poddawał kształtowaniu. Potrzebujemy też drewnianego pudełeczka, coś jak małej szkatułki na drobiazgi. U mnie to malutka komódka z dwoma szufladami. Koszt to 15zł. Przydadzą się też szczypce, nóż, deska, pistolet do kleju na gorąco. Jeśli lubisz swoje oczy i dłonie, to polecam też okulary i rękawice ochronne.

Żarówka, drucik, pistolet do kleju, szczypce, drewniane pudełko - wszystkie rzeczy potrzebne do wykonania żarówki pełnej miłości.

Wykonanie

Na początek zajmujemy się żarówką. Wkładamy okulary i rękawice ochronne. Wszystkie operacje z żarówką wykonujemy trzymając za gwint! Nigdy nie trzymamy za szkło! Za pomocą szczypiec staramy się pozbyć tego czarnego materiału przy gwincie. To zdaje się krążek izolacji cieplnej i za nic nie chce ruszyć się z miejsca, więc trochę to trwa. Przez powstały otwór, usuwamy ostrożnie żarnik. Pozbywamy się też resztek szkła ze środka.

Mam nadzieję, że jakoś udało się to zrobić i druga żarówka nie będzie potrzebna 😉 Teraz wyciągamy miedziany drucik z osłonki. Warto dokładnie zabezpieczyć tutaj blat, na którym pracujemy i jednak użyć tej deski. Ja do tej pory nie używałam i mam teraz piękna rysę na biurku.

Wyciąganie kabla z osłonki może czasem być przyczyną uszkodzeń biurka.

Jeśli masz drucik bez osłonki, możesz pominąć krok ze ściąganiem izolacji. Przechodzimy do formowania serduszek. Za pomocą szczypiec wyginamy drucik, aż wyjdą nam piękne i kształtne serduszka. Jednocześnie musimy pilnować, żeby przeszły przez gwint żarówki. Ja zrobiłam cztery serduszka – po jednym dla każdego z członków naszej rodzinki. Równie dobrze można zrobić tylko jedno.

Forowanie serduszek z miedzianego drutu za pomocą kombinerek.

Za pomocą kleju na gorąco przyklejam serduszka do górnej części mojej komódki. Przez chwile przytrzymuję, żeby zastygły w pożądanym miejscu. Następnie nakładam na serduszka żarówkę. I też ją przyklejam.

Wkładanie serduszek do żarówki w zastępstwie prawdziwego żarnika.

W zasadzie to koniec naszej pracy! Drewno można oczywiście jeszcze polakierować albo pociągnąć innym lazurem. Osobiście najbardziej lubię je w takiej surowej, prostej formie i tak właśnie je zostawiam. Co jeszcze można dodać? Można na przykład wydrukować napis „Jesteś światłem mojego życia” albo „Rozświetlasz każdy mój dzień”. Można też do środka schować na przykład bilety do kina, które potem wykorzystacie wspólnie albo inny drobiazg.

Żarówka z serduszkami zamiast żarnika

Wpadki – bonus dla wytrwałych

Dobra, jeśli dotarliście do końca, znaczy to, że jesteście bardzo wytrwali. A za wytrwałość jest nagroda. Przeważnie wszyscy pokazujemy to, co nam się udaje, to co jest piękne. Ale czy wszystko zawsze się tak udaje? No, nie…

Zobaczyłam piękny obrazek zrobiony przy użyciu kredek świecowych. Pomyślałam, że jest piękny, że prosto go zrobić i że też chcę. Poniżej moja inspiracja

Źródło zdjęcia: https://imged.pl/obraz-zakochani-kredki-swiecowe-tecza-diy-31599842.html

Jak już wspominałam, nie zawsze wszystko wychodzi tak, jakby się chciało…

To już wszystkie walentynkowe pomysły DIY. Mam nadzieję, że wam się podobało i że samodzielnie spróbujecie coś wykonać! Trzymam kciuki!

Majowywiatr.pl - logo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *