Domek dla owadów

Domek dla owadów

Ostatnio nasze wyjścia z domu ograniczają się do minimum. Robi się jednak coraz cieplej i coraz ciężej siedzieć w czterech ścianach. Dlatego pakujemy się do auta i jedziemy na wieś, gdzie jest mój własny kawałek nieba. A przy okazji postanowiłam, że zbudujemy domek dla owadów.

Poznajemy owady

Już od dawna marzyło mi się, żeby zbudować domek dla owadów. Był to jednak jeden z tych pomysłów, który zawsze odkładałam na później. Bo nie ma czasu, bo nie ma gdzie postawić, bo… Tak się mnożyły wymówki.

Mój Robak, jak cała reszta dzieci, nie chodzi teraz do przedszkola. Zamiast tego przerabiamy materiał w domu. A w kolejnym tygodniu tematem miało być życie na łące. Pomyślałam więc, że najlepiej uczyć się przez praktykę i przez doświadczanie i że dość już wymówek. Zbudujemy razem domek dla owadów.

W zasadzie cały weekend spędziliśmy na wsi. Cały czas obserwowaliśmy robale. Rozmawialiśmy o kowalach, które lubią zjadać lipę, o biedronkach i ich rożnych gatunkach znalezionych w atlasie owadów, dokarmialiśmy mrówki makaronem, co poleciał na ziemię.

Pokazałam też, jak wyglądają takie domki dla owadów. Całe szczęście mój pomysł zbudowania jednego z nich, spotkał się aprobatą. W piątek wieczorem i sobotę rano zbieraliśmy niezbędne materiały. Na łące zrywaliśmy suche badyle i gałązki. Za stodołą zebraliśmy suchą trawę. Pod drzewami znaleźliśmy szyszki. Narwaliśmy też mchu, który rósł w najbardziej zacienionym miejscu. Jednocześnie cały czas dyskutowaliśmy, jakie owady mogłyby zamieszkać w naszym domku.

Początkowo domek dla owadów miał być dużo mniejszy. A potem stwierdziłam, że zamiast docinać deski, po prostu wykorzystam je prawie tak jak są. I tak powstał na już nie domek, ale wielopokojowy apartament.

Podstawa do budowy domku dla owadów
Chyba przesadziłam…

Domek dla owadów – budowa

Wyszło więc na to, że wspólnie nazbieraliśmy materiałów potrzebnych do budowy. Mieliśmy też razem budować, ale deski trochę pokonały Hanię. A może to gwoździe ją pokonały? Tak czy inaczej, mimo iż próbowała je wbić z całych sił, deski były dla niej zbyt twarde. Ale i tak jestem z niej dumna, bo próbowała.

Wyszło więc na to, że samą konstrukcję robiłam głównie sama, a Hania pomagała, jak mogła. Przy budowie domku dla owadów wykorzystałam trzy dłuższe deski, jako boki i tył oraz dwa krótsze kawałki na podstawę i daszek. Nie podam Wam tu konkretnych wymiarów, bo one tu tak naprawdę nie mają znaczenia. Domki dla owadów mogą być większe lub mniejsze, węższe lub głębsze. Dla mnie osobiście liczyło się, żeby maksymalna ilość użytych materiałów była z odzysku.

W zasadzie większość materiałów już miałam, gdzieś na podwórku. Deski, szyszki, kora, stare doniczki, niepotrzebne cegły – to wszystko zyskało drugie życie.

Kiedy konstrukcja zewnętrzna była już gotowa, przyszła kolej na wnętrze. Na samym dole umieściliśmy cegły. Specjalnie wierciłam w nich otwory o różnej średnicy, żeby mogły tam zamieszkać pszczoły samotnice.

Cegła z dziurami w sam raz dla pszczół samotnic
Takie ładne dziury wywierciłam 🙂

Wyżej włożyliśmy kępki mchu. I kiedy to piszę, nie mogę sobie przypomnieć, który owad lubi takie mieszkanie. Może potem mi się przypomni.

Dziewczynka układa szyszki i korę w domku dla owadów
Hania dzielnie układa szyszki i korę

Mamy też szyszki, często wybierane, jako miejsce zimowania przez urocze biedronki. W korze mogą się chować na przykład bzygi. Są też suche lipowe listki i gałązki dla kowali. W sianie prawdopodobnie zagoszczą złotooki, a w odwróconych do góry nogami doniczkach zamieszkają skorki. Wiedzieliście, że skorek i szczypawka, której się baliśmy w dzieciństwie to to samo? I do tego zjada mszyce, jak biedronki! No kto by pomyślał? Na samej górze zrobiliśmy też miejsce dla motyli, bo tu w okolicy lata ich całkiem dużo.

Domek dla owadów został uzupełniony naturalnymi materiałami - korą, szyszkami, mchem, sianem
Domek uzupełniony różnymi materiałami

Na koniec zabezpieczyliśmy wszystko siatką z drobnym oczkiem. Siatka ma dwie funkcje – zapobiega wypadaniu suchego materiału oraz chroni przed ptakami.

Domek dla owadów zabezpieczamy siatką, która chroni przed ptakami
Domek dla owadów zabezpieczamy siatką

Gotowy domek dla owadów postawiliśmy pod starą stodołą. Tam robaki będą miały sucho, zacisznie i przytulnie. A my będziemy je mogli obserwować przez cały rok.

Kilka rad na koniec

Do budowy domku dla owadów można też wykorzystać bambusowe tyczki, trzcinę, słomę, grube gałęzie, cegły dziurawki, tekturę, łodygi krzewów, pałki wodne czy suche kwiaty. Ogólnie chodzi o to, żeby wykorzystać naturalne materiały.

Domek dla owadów nie musi być skomplikowany. Nie musi być też taki duży jak nasz. Równie dobrze można zrobić mieszkanie wykorzystując tylko jeden rodzaj wypełnienia. W internecie znajdziecie mnóstwo różnych pomysłów na domki, większe czy mniejsze, w rożnych kształtach. Z pewnością można wybrać projekt, których najbardziej będzie nam odpowiadał.

Domek dla owadów najlepiej umieścić w suchym, osłoniętym miejscu. Dlatego też pamiętaj, żeby zrobić daszek, który częściowo osłoni domek przed deszczem.

To oczywiste, ale czasem oczywiste rzeczy dobrze jest przypomnieć – domek pomaga chronić dobre i pożyteczne owady. Warto więc go zbudować 🙂

Majowywiatr.pl - logo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *