Od dawna marzyłam o zbudowaniu domku dla owadów. Zawsze odkładałam to na później. A teraz wreszcie się udało. Dzielę się z Wami efektami!
Tag: dziecko
Przebiśniegi – praca plastyczna dla przedszkolaka
Wiosna przyszła! Niezależnie od tego, co dzieje się na świecie warto skupić się na pozytywach. Dlatego tym razem proponuję przygotowanie prostej pracy z przebiśniegami. W końcu te białe kwiatki to jedna z pierwszych oznak wiosny. Przygotuj Będziemy ciąć i kleić, a więc to, co tygryski lubią najbardziej. Do tego całą pracę robi się dość szybko,
Czytaj dalej Przebiśniegi – praca plastyczna dla przedszkolaka
Ogarnąć wszystko
Wakacyjne plany według przedszkolaka
Biblioteczka przedszkolaka
Zaskoczenia w macierzyństwie
Ujarzmić emocje
Jesteśmy pełni emocji. Czasem czujemy niepohamowaną radość, więc uśmiechamy się szeroko i żadne przeciwności dnia nie są nam straszne. Innym znów razem nasza głowa przepełniona jest wątpliwościami. Boimy się do kogoś podejść i o coś zapytać. Z góry zakładamy, że coś pójdzie nie tak, jak powinno. Czasem jest nam też smutno. Nic nas nie cieszy. Najchętniej schowalibyśmy się pod kołdrą i nie wychodzili przez najbliższy tydzień. Czasem dopada nas zwyczajna złość, która jest jak rozszalały żywioł. I często my sami, dorośli ludzie, sami nie wiemy, jak sobie mamy z nią radzić. Czy wiemy, jak można ujarzmić emocje?
Proste, puszyste babeczki, czyli dinozaurowe ciasteczka
Są z nami od bardzo dawna. Proste, puszyste babeczki to coś, co zawsze się udaje. Mają prosty, niewyszukany smak, dają pole do popisu, jeśli chodzi o dodatki. Szybko się je robi, a jeszcze szybciej znikają w brzuszkach. Tym razem w kształcie dinozaurów. Wrrrr… Proste, puszyste babeczki Dzięki temu, że mają prosty skład, zawsze się udają.
Czytaj dalej Proste, puszyste babeczki, czyli dinozaurowe ciasteczka
Nauka rozbierania się przez dziecko
Dobrze: Pokazujesz dziecku, jak się ściąga spodenki. Dziecko potrzebuje Twojej pomocy, ale udaje mu się je ściągnąć przed kąpielą. U nas: Pokazujesz dziecku, jak ściągnąć spodenki. Dziecko krzyczy “ne, ne, ne” i ucieka. W końcu kładziesz dziecko na drzemkę. Przez 15 minut cisza, potem gadanie przez kolejne 15 minut. Myślisz sobie, że i tak nie